Five’o’clok 680

Motosailer, czyli jacht motorowo-żaglowy na dobre już zagościł na polskich akwenach. Five’o’clok 680 to kolejna konstrukcja tego typu. Jednostka przeznaczona jest do żeglugi śródlądowej, zatokowej i przybrzeżnej dla 4-osobowej załogi, w krótszych rejsach jachtem można żeglować w 6 osób. Wysoka, przeszklona „sterówka” na śródokręciu, niska nadbudówka w sekcji dziobowej, obszerny kokpit osłonięty częściowo dachem i otoczony wysokimi falochronami, silnik przyczepny w studzience – rzekłbym: kanoniczna postać motosailera. Drewniany kadłub o klasycznej konstrukcji ma przekroje prostokreślne. Zestaw trzonowy, pod dwa wzdłużniki na burtę, ramy wręgowe oraz szkielet pokładu poszyty jest sklejką.

foc2

Zajrzyjmy do wnętrza. Na prawej burcie salonik dla 4 osób; jeśli usiądziemy na drugiej kanapce w salonie (patrząc od strony kokpitu), tyle że twarzą do dziobu, znajdziemy się w kąciku nawigacyjnym ze stołem i półkami. Na burcie lewej, zaraz przy wejściu posadowiona jest kabina sanitarna z prysznicem, WC i umywalką, dalej rozpościera się obszerny kambuz z dwupalnikową kuchenka spirytusową na kardanie, zlewem i licznymi szafkami. Na dziobie – 2-osobowa kabinka z szafką. Spójrzmy teraz w kierunku rufy – pod kokpitem duża dwuosobowa koja ułożona wzdłuż osi jachtu. Wygodne wejście do tej kabiny umożliwia składana kanapka w salonie. Odległość od powierzchni koi do „sufitu” na ok. 2/3 jej powierzchni wynosi 70 cm. W kabinie tej jest także szafa na rzeczy osób, które tu zamieszkają.

foc5

Przez szerokie drzwi wychodzimy z wnętrza do kokpitu. Silnik zainstalowany jest w studzience na lewej burcie. Przedział silnikowy jest dobrze wentylowany przez ażurową sztorcklapę i kratki wentylacyjne w pawęży. Zalanie komory silnikowej nie powoduje niebezpieczeństwa zalania całego jachtu. „Meliorowanie” kokpitu realizowane jest przez rury w przedniej części wanny oraz przez studzienkę silnikową. Niewielki – jak na dzisiejszą modę – luk bagażowy na rufie i bakista pod lewą ławką kokpitową wystarczą, by pomieścić wyposażenie łodzi i część ekwipunku.

foc6

Na lewej burcie także znajduje się stanowisko sterowania z kołem i manetką silnika. Fragment lewej ławki składa się, by można było wygodnie sterować. Na siedząco sternik może obserwować, co się dzieje przed jachtem przez okna w kabinie (by zminimalizować martwy kąt obserwacji, szyby są także w tylnej ścianie kabiny oraz w przedniej ścianie toalety, górny fragment drzwi toalety w prosty sposób można zdemontować). Gdy staniemy za kołem sterowym, głowa wystaje ponad dach kabiny, nie musimy się jednak obawiać, że „sięgnie” nas bom. Oczywiście można zdublować hydrauliczną maszynkę sterową oraz manetkę i zrobić wewnętrzne stanowisko sterowania w nawigacyjnej, co zdecydowanie podniesie komfort żeglugi w czasie złej pogody. Na głowicy rumpla przewidziano możliwość szybkiego zamontowania rumpla awaryjnego.

foc7

Topowy takielunek to klasyczny układ z trzema parami want i jedną parą salingów. Jednostka ożaglowania jest jako slup gaflowy. By uprościć obsługę żagli, można zastosować system bloków i jednego fału do podnoszenia gafla oraz rolfok ze sztywnym sztagiem. Na maszt, bom i gafel przewidziano zastosowanie profili aluminiowych. Stała płetwa sterowa osłonięta skegiem oraz stosunkowo płytki, acz długi kil zapewniają łodzi dobrą stateczność kursową – myślę, że takie rozwiązanie w jachcie turystycznym jest w pełni uzasadnione.

foc1

Prosta, choć zapewne czasochłonna, budowa (niewątpliwie czasochłonna jest budowa pokładu i wnętrza) nie powinna nastręczać trudności wprawionym w obróbce drewna amatorom. Tu warto wspomnieć, iż kadłub stanowi, powiedzmy 1/3 (a może nawet 1/4) kosztów całego jachtu. Zależy to oczywiście od wyposażenia i stopnia rozbudowania instalacji wodno-kanalizacyjnej oraz elektrycznej. Jeśli ogarnie nas zatem zwątpienie po podliczeniu kosztów, weźmy pod uwagę, iż z sezonu na sezon można jednostkę doposażać. Po jakimś czasie śródlądowa łódka stanie się jachtem morskim. Przecież w pierwszym sezonie, można pływać bez silnika – „czystym” jachtem żaglowym (czyż nie brzmi to dziś jak herezja?!). Należy jednak pamiętać, że na morzu silnik znakomicie podnosi bezpieczeństwo żeglugi. Na śródlądziu można obejść się np. bez prysznica, a i elektryka może być pociągnięta „bez rozmachu” – na początek wystarczy jeden punkt świetlny oświetlający jednocześnie kambuz, salon i kingston (poprzez okno w przedniej ścianie tego pomieszczenia). Budując jacht warto jednak położyć wszystkie przewidziane kable i rury, a potem, z czasem dołączać doń tylko odbiorniki, które to stanowią właśnie lwią część pozycji w budżecie.

012 five o clock

Dane techniczne:

długość 6,80 m

szerokość 2,45 m

zanurzenie 0,60 m

wyporność 1615 kG

ciężar balastu ok. 400 kG

powierzchnia żagli 23,5 m²

silnik przyczepny 6-12 KM

fot. archiwum armatora

pl_PLPolski
Przewiń do góry